Lista aktualności Lista aktualności

Niewybuch

Tak dobrze zachowane pociski, odpowiednio uderzone, mogły eksplodować – lepiej nie rozważać z jakim skutkiem rażenia.

Trudności przy budowie drogi leśnej w Leśnictwie Stara Brda, napotkali pracownicy podczas prac ziemnych. Operator koparki wykopując rów przydrożny zauważył w urobku ziemnym metalowy przedmiot. Po oględzinach okazało się, że jest to stary pocisk z czasów wojny. Powiadomiono Straż Leśną oraz Służby Wojskowe i jeszcze tego samego dnia niebezpieczne znalezisko zostało bezpiecznie z placu budowy wywiezione.

Żołnierze z patrolu rozminowania ze Złocieńca uświadomili obecnych, że mieli do czynienia, jak się wyrazili: „z największym g...", czyli granatami moździerzowymi. Tak dobrze zachowane pociski, odpowiednio uderzone, mogły eksplodować – lepiej nie rozważać z jakim skutkiem rażenia.

Operator koparki tego dnia już się do pracy nie kwapił, nietrudno sobie wyobrazić jego stan psychiczny. Kolejnego dnia od samego rana rozpoczęto dalsze prace, odpychając od siebie złe myśli, które po nocy odchodziły w niepamięć. Koparka zagłębiła się w ziemi aby dalej ciągnąć rozpoczęty rów. Pracownik rozłożył pierwszy urobek i znowu zobaczył podejrzany przedmiot o obłych kształtach. Okazało się, że jeszcze kolejnych pięć pocisków moździerzowych czekało na odkrycie. Tego już nadszarpnięte nerwy operatora nie wytrzymały – praca została przerwana.

Pociski przeleżały dzień i noc, po czym zostały przez saperów zdetonowane na miejscu – żołnierze mówili prawdę – rzeczywiście wybuchły. Dalsze prace przy drodze zostały wstrzymane do czasu rozminowania. Nie można bagatelizować zagrożenia życia czy zdrowia pracujących ludzi.